
Około 500 chasydów głównie z Europy i USA bierze udział w tegorocznych uroczystościach z okazji 234. rocznicy śmierci cadyka Elimelecha w Leżajsku (Podkarpackie). Pierwsi pielgrzymi przybyli w czwartek po południu i wieczorem. Żydzi wierzą, że za rabin, który pomimo tego, iż zmarł w 1806 roku, nadal nad nimi czuwa i wysłuchuje ich próśb, które zostawiają na tysiącach karteczkach wrzucanych za kratę, która chroni jego grób.
Przed modlitwą Żydzi zwykle obmywają się w mykwie, czyli specjalnej łaźni w tym roku mykwa, ze względu na pandemię, jest zamknięta. Zapewnił jednocześnie, że uroczystości odbywać się będą z zachowaniem rygoru sanitarnego. Oprócz maseczek uczestniczący w modlitwach Żydzi będą także mają zachowywać dystans społeczny. I tak np. w każdym z dwóch przewidzianych na modlitwy namiotach, liczących po 200 metrów kw., może przebywać najwyżej 40 osób jednocześnie.
Jak relacjonuje Pan Marek mieszkaniec Leżajska, „Zauważyłem że modlitwy i wszelkie obrzędy trwają dwie, trzy godziny. Niestety reżim sanitarny niestety nie został zachowany, nie zauważyłem zakrytych ust i nosów u przyjezdnych”.
Najwyraźniej polski rząd uznał, że wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych, a najrówniejsze są świnie.
Samorząd Miasta nie jest organizatorem przyjazdu chasydów na uroczystości w Leżajsku. W Polsce obowiązują w obecnym czasie określone rygory sanitarne – umożliwiają one wjazd na terytorium Rzeczypospolitej osobom, które zostały zaszczepione dwoma dawkami szczepionki przeciwko Covid 19 dopuszczonej do użytku w Unii Europejskiej lub posiadają negatywny wynik testu diagnostycznego w kierunku SARS-CoV-2 wykonanego, przed przekroczeniem granicy, w okresie 48 godzin, licząc od momentu wyniku tego testu. Z informacji uzyskanej od organizatora uroczystości (Fundacja Chasydów Leżajsk Polska) tylko osoby już zaszczepione będą uczestnikami tegorocznych uroczystości, a decyzje o ich wpuszczeniu do Polski będą podejmowały służby graniczne RP.